Tyle mnie tu nie było, że aż wstyd. Ale jestem, piszę i mam nadzieję, że słomiany zapał mi nie minie. Sporo się u mnie zmieniło, ale o tym w innym wpisie. Dziś przychodzę do Was z kolejnym napojem, na widok i smak, większość mówi fujjjjjj, a ja powiadam Wam pychota, za którą Wasz organizm Wam podziękuję, bardziej niż za zakwas z buraków. Piliście kiedyś sok z selera naciowego?
O tym trunku mówi się, że jest to sekret urody wszystkich gwiazd Hollywood.Nic w tym dziwnego, to zioło ma szereg właściwości leczniczych. Wspomaga leczenie dolegliwości związanych np. z cukrzycą, nowotworami, przywraca równowagę jelitom. Jego działanie jest nieocenione w walce z kamicą żółciową czy też otyłością. Zawiera całą bombę witamin i minerałów między innymi:
- Witamina B5
- Niacyna
- Cholina
- Foliany
- Witamina E
- Witamina K
- Witamina B6
- Witamina C
Picie selera naciowego, zwłaszcza na czczo poprawia wygląd skóry i wzmacnia włosy. Dodaje również energii (sprawdzone info). Picie np. trzech szklanek tego soku w tygodniu to prawdziwe złoto dla organizmu. Sam smak na samym początku nie przekonuje i jest cierpki. Czasem pozostaje z nami trochę dłużej. Ale niech pierwszy rzuci kamienień kto nie pił gorszych koszmarków? Dla tych, dla których smak selera naciowego jest nie do przejścia, proponuje dodać gruszkę lub jabłko. Dobrze smakuje także z natką pietruszki
Ja jestem fanką selera naciowego i czuje różnicę kiedy pije go regularnie. Nie mam ataków refluksu, włosy lepiej dają się ułożyć. I mam takie wewnętrzne uczucie oczyszczenia. Mówiłam już, że picie soku z selera sprzyja odchudzaniu? Dla Hashimotek sok z selera to cenne źródło wszystkich witamin z grupy B. To też dobry sposób by uzupełnić swoje niedobory w organizmie.
Seler naciowy możecie kupić w osiedlowych sklepach warzywnych, są bardziej soczyste i pozbawione dodatków. W wersji dla leniwych lub pozbawionych takich sklepików, seler naciowy dostaniecie w większych supermarketach typu Lidl czy Biedronka.
To kto gra ze mną w zielone?