Każdy kto kiedykolwiek był u lekarza z problemami trawiennymi, słyszał od lekarza to słynne pytanie- stolec był? Niby najbardziej żenująca odpowiedź świata, bo pytanie wprowadzające w zakłopotanie. No bo kupa to cały czas temat tabu. Wstydzimy się tematów kibelkowych, bo przecież wcale nie puszczamy śmierdzących bąków, a w toalecie tylko siku. A ja to sobie myślę, jakie rozmowy byłby ciekawsze, gdybyśmy mogli bez skrępowania o tym porozmawiać? Ba nawet dzięki wymianom takich kałowych doświadczeń uratować komuś życie.
– ej, masz czasami tak, że podczas robienia kupy, ściska cię w brzuchu?
– nooo, miałem tak po kebabie. Unikam teraz, bo biegunka męczyła mnie przez trzy dniu, jak z Wojtkiem zażeraliśmy kebab na śniadanie.
– o kurde i co zrobiłeś?
– no grubo było, na szczęście Baśka, miała w szafce gorzką czekoladę i colę, i pomogło, aleeee ty, no myślałem już, że w życiu z kibla nie wyjdę.
– kurde, zazdroszczę. Ja marzę o tym, żeby mnie tak przeczyściło. Domowe sposoby na biegunę to złoto.
– a co jakieś problemy w kibelkowym raju?
– no od ponad dwóch tygodni nic. Najpierw myślałem, że to przez przeprowadzkę. Wiesz trochę mam problem w nowych miejscach. No ale w końcu sami taki z Beatą kibel wybraliśmy, ściany specjalnie wygłuszyłem, a tu pusto i głucho. Jakieś pierdy i to wszystko. Beata od tygodnia gotuje mi siemię lniane i każe pić wodę przegotowaną, a mnie tak już brzuch boli, że ledwo dzisiaj te spodnie zapiąłem.
– a u lekarza byłeś?
– Beata mnie zapisała, ale odwołałem bo tak mnie skręciło, że nie mogłem zejść z kanapy. Może wieczorem pojadę na SOR, jak mi nie przejdzie.
– ty to nie ma co czekać, dawaj tam mam auto to cię zawiozę.
Oczywiście, zmyśliłam ten dialog na potrzeby pokazania, jak bardzo kupa jest ważna w naszym życiu. I jak jej brak lub nadmiar może zepsuć samopoczucie. A my o tym nie gadamy, bo tak bardzo się tego wstydzimy.
Leave a Reply